Message from @Miklo
Discord ID: 438055419592572929
już tak zabił kilku użytkowników tutaj
xd
on już tak 2 razy
to jest 3
więc on tka specjalnie
kaczorki
czy tak jest w r6
y e
znaczy większy problem jest taki
że main dev ostatnio powiedział
że lubi jak abilitki nie są skill-based tylko globalne
bo sam jest słaby w gre i mu sie tak podoba
że wcisnieciem guzika pomaga w meczu
oh wew
troche
nie wrozy za dobrze
dla przyszłości gry
😰
Wielki
Pręrzysty
Z widocznymi zylami
Az tętniący
Kieruje się w górę
Jak iglica do Boga
Przypomina - Babylon
Taki pociągający
Tak blisko Boga
A zakazany
zabroniony
Owoc Zakazany
Lecz jak Bóg może karać za przypatrywanie się mu?
To jest poza ludzkie siły.
Człowiek z natury dąży do Falussa.
chujowa poezja
Pewnie tak
Przekleiłem to co napisałem na spontanie na generaliku
I w dodatku piasłem na komórce
to nie mogło być dobre
-----------------------------------------------UWAGA SPAM---------------------------
Myśl na przerwie na wykładzie dzisiejszym:
"Zawsze jak mówię "Ja nie" "Ja też" "Ja coś to ~~czuje~~ przypomina mi się zę przecież nikogo nie obchodzi co "Ja". Zawsze z boku. Zawsze z boku. Zawsz(koniec kartki)"
Myśl po wykładzie, głownie na temat dlaczego czuje się niekomfortowo czekając na kogoś by z kimś wracać, a także małe liznięcie tematu tej myśli u góry:
(uwaga nie redagowane, więc ciężki do zrzoumienia strumień myśli)
"Przeszkadza mi to w ~~relacjach~~ potrzebie relacji z ludźmi i chcenie relacji z ludźmi - próbowanie/staranie się. Te próby przebicia się (np.do rozmowy) ta niepewność (czy ktoś chce ze mna rozmawiać, czy chce ze mną wracać, czy jest mu to :arrow_up" niż obojętne).
No i sama niechęć i taka dziwność w zatrzymywaniu się i czekaniu, szukaniu (po wykładzie).
Czy to znowu pretensjonalność? nie wiem
wydaje mi się jakby to słowo jednak nie opisywało tego co nie lubie i naprowadzało mnie na rzecz odmieną, myląc mnie
Sprawdźmy. Złe poczucie jak się czeka na innych
Na 90% ważne że inni to widzą. Wizerunek zewn. tego czynu.
(zapytanie się kogoś czy chce gdzieś wyjść wydaje się podobną sprawą)
zapytanie się po antro okonia - j€ż mniej tego poczucia, może dlatego że to już normalne (w JEGO oczach (chyba to wazniejsze niż że w MOICH oczach))
Boje się tego że będą widzieli to jako "dziwne"? nieodpowiednie? nie takie jakie powinno (wg. ich nieświadomych(raczej)) być, albo jakby chcieli (świadomie lub nie) żeby było
Chyba o to chodzi. Można by jeszcze szukać czemu mieli by tak pomyśleć, bo to w większośći sytuacji się nie sprawdza, jeżeli to moi koledzy
(tu się pojawił nagła myśl-) będę 2, nie 1 (drugi nie pierwszy - przyp. aut.). Jeżeli ktoś mnie oczekuje - to jasne że tak, ale to nie oni mnie oczekują, mnie chcą, ale ja ich
nieustannie to ja do nich idę
wiecznie, wiecznie (no prawie xd (bez przesady))
ciężej jak się wychodzi, niż jak się przychodzi - bo stoją, a nie idą, bo nic nie zamieniasz -> jak idziesz musisz zmienić i stanąć by się dołączyć. Gdy dochodzisz to i tak gdzieś musisz stanąć. Więc ofc tam gdzie ludzie których znasz
Czyli co? nadal nie pewny jestem
(jak ludzie którzy nie mają oporów - nie mogę powiedzieć, może nawet nie ma takich)
**NIECHCIANY** - nie chce być niechciany - nie chodzi tylko o aktywne niechcenie, ale i o tolerowanie, pasywne/neutralne
wydaję się wtedy sztuczny - na siłę się dołączam na siłę mam kolegów, na niby
boli zbsz boli
chce być chciany i ból mi sprawia gfy takie nie jestem
egoistyczne - to chcianym być - tzn być na 1. miejscu
2 miejsce od razu boli - mniej niż 10th miejsce , ale brak atencji boli
-chcemy atencji, chcemy atencji,chcemy atencji
albo spokoju - gdy jesteśmy sami - NIE w tymczasowej relacji komunikacyjnej - nie mamy podmiotu do którego moglibyśmy kierować oczekiwania i atencje, więc jest ok
czy już rozwiązane?
ehhhhh - chyba
musiałbym znów to przejrzeć i sprawdzić czy nie ma dziur
chce mi się?
*chyba tak*
jednak - musi być ważne że to "dziwne" wygląda, a to co innego niż teoria o atencji
w sumie nie - w sumie chyba jednak to nie jest głowny czynnik
ale to że mi się nie chce i że łątwiej sobie po prostu pójść samemu, ze swoimi myślami
czyż nie jestem introwertykiem? (AAA ograniczenie - uważać)
w teorii to znaczy (chuj wie czy można tak o tym mówić - że ludzie zabierają energię -> więc nie jest tak pozytywnie dla mnie, więc może mi się nie chciec
Przyjęcie tego wytłumaczenia zdaje się być trochę zawierzeniem autorytetowi a nie mojej fenomonologii (która może być fałszywa, nie wiemy wsio o sobie)
Jednak wydaje się też że ten autorytet może się zgadzać, że to pasuje. Niech będzie - zawierze.
W ten sposób przemyslałem 2 sprawy:
- czemuż boli jak Xatencji (właściwie to nie czemu, tak stricte, ale ogólny zarys)
- czemu mi się nie chce czekać/szukać ludzi po wykładzie, i jest jakoś przyjemnie samemu wracać.
(najlepiej z zamkniętymi oczami - jakby się dało)
(takie odcięcie od bodźcó, od muszności(?))
zostanie z samym sobą i tylko sobą? - sound comfy
(btw. zwykle czekam i znadjuje jak mam gorszy humor to nie - (obserwacja empiryczna))
Szkoda że także przemyslenia zwykle się zapomina.
Pewnie do tego kiedyś wrócę, nie pamiętajć że to rozwiązałem.
A może nie - zapisanie tego powinno mi w tym pomóc, -ewn.kiedyś do tego powrót.
dobrze że bazgre i nikt nie może się odczytać w autobusie co piszę."
------------------------------KONIEC SPAMU-------------------------------------