Message from @rogalik
Discord ID: 470687229640179714
<:haha:318675605233336330>
>literatura sci fi
>eeeee lecimy na koniec wszechświata w 5 minut xDDDDDDDDDD NADŚWIETLNA
poczytaj sobie revelation space
tam wszystko jest ogarniete pod to
i masz fabule ktora spina kilka historii ktore np zaczely sie 100 lat od siebie czy cos
czy nawet wiecej
tylko nie czytaj po polsku, slabe tlumaczenie
zreszta w ogole nei czytaj sci fi po polsku
tfu, nie chodziło mi o galaktykę
ale dzięki za rekomendację mimo to
no zbsz jak na razie czytalem tylko to z sci fi ( XD )
w ogóle prawda jest taka, że ludzie nigdy nie opuszczą drogi mlecznej, bo wcześniej wyginą
wiec sie srednio znam
ale polecieć sobie do sąsiedniego układu brzmi super
no ale pierwszy tom naprawde b. dobry
kurwa kolonia wokół alfa centauri
dwa słoneczka jak w jakichś gwiezdnych wojnach
alfa centauri to chujowy uklad niestety :/
zadupie duzo gorsze niz sol
jak daleko tam jest
7 potwierdzonych planet
bo są generalnie dwa nurty SF - nurt który fetyszyzuje technikę (akurat to jest mniejszość) i gdzie jest ona w centrum opowieści, oraz nurt który tylko wykorzystuje wątki SF do opowiedzenia historii którą w przeciwnym wypadku ciężko byłoby opowiedzieć.
z czego 3 (!) w habitable zone
zbsz no moze i racja ze wymaganie od przecietnego pisarza zeby sobie wyliczal ile potrwa podroz gdzies tam to troche za duzo
z klasyków bardzo polecam "childhood end" arthura clarke
wgl wiecie ze
ze nie istnieje zaden naped ktory by sensownie 'wystarczal' na podroze miedzygwiezdzne
?
to sie moze anonowi spodobac jak teraz mysle tylko hm...
tzn pod znanymi prawami fizyki
nie mowie o warpach srarpach jednorozcach
z klasyków bardzo polecam "fiasko" i "solaris" Stanisława Lema
wiemy
ale nic, nawet fuzja ani nawet antymateria
no tak
sa za 'malo efektywne'
predkosc swiatla jako najwieksza mozliwa predkosc jsst okreslona przez jakies rownanie matematyczne oparte na stałych fizycznych xD
>mienie nadziei na podróże międzygwiezdne trwające kilka lat zamiast kilkaset lat
<:haha:318675605233336330>