Message from @iisu
Discord ID: 450279678037721099
aa
no tacy ludzie czasem mogą uważać że tylko podróżowanie i poznawanie świata sie liczy
jakby to było coś całkowicie niezwykłego
Ech, znałem taką
Śliczna
i do tego sympatyczna w chuj.
no mniej wiecej, wiesz, czesto to robia z takiego fomo, przekonania że żyją za mało, więc jak ktoś ma low profile pasje to może powodować to spontaniczny wybuch śmiechu co mialem nieprzyjemność doświadczyć
Nawet myślałem, że mnie lubi, ale szybko się okazało, że ona taka jest.
Nawet próbowałem z nią gadać, ale nie było o czym. 🤷
Dużo podróżowała, głównie na wschód.
Jeden anon w klockach się chwalił jak to on nie podróżuje wszędzie.
Takim czymś łatwo się chwalić
bo raczej jest powszechne stanowisko że takie coś jest 👍
I polecał jakąś stronkę, gdzie można znaleźć robotę wszędzie na świecie.
obiektwynie pozytywne
Ciekawa stronka zbsz
No bo takie podróżowanie to pewnie jest fajne, ale to też zależy.
Nie trzeba daleko jeździć, np te moje góry wczoraj.
Fajnie było.
A ludzie wypierdalają na drugi koniec świata tłamsić się w hotelu i całe dnie spędzać na bazarach z pamiątkami i inną tandetą.
Ja to bym chciał do Norwegii, Islandii
Szwajcarii, Słowenii.
Do Japonii do tego lasu, gdzie się ludzie zabijają, lol.
Ja chcę do pracy niczym się nie przejmować spać i jeść
o
ona była na księgowości i nagle odkryła w trakcie studiów że księgowość jest nudna w chuj i do bani więc zaczęła żyć, była w stanach dwa razy, brazylii, w afryce mieszkała jakiś czas na misji w maroku jakieś szkoły budowała czy chuj wie co, o europie to nie mowie, ponoc gdzies tam jeszcze w azji nawet gdzie konkretnie ale niewiele wiem bo mi sie kontakt urwał; teraz ponoć mieszka w oksfordzie
a znam ją bo popychała ze mną razem paleciaki w magazynie i się zgadaliśmy trochę
jak to jest że jedni tak żyją
a ja nie potrafię w ogóle żyć
Każdy ma swoje zainteresowania.
Ona ma takie i dobrze dla niej.
Nie ma co się wstydzić, anon.
Nam możesz powiedzieć.
Afkam.
O czym mowa?
Naprawdę nie wiem; dzianych rodziców to nie ma, raczej taka klasa średnia, i mam wrażenie że mogła być uzależniona w jakimś momencie swojego życia od jakichś dragów, bo inna koleżanka z nią na terapie chodziła, tylko że ona sama nie chciała o tym mówić ale zdradzało ją to że np. nie piła, czy tam miała inne takie zachowania jakby żywcem wyniesione z terapii
a wiecie, jest nie picie, i jest kategoryczne unikanie alkoholu, tematu alkoholu, czy w ogóle miejsc gdzie jest obecny jakikolwiek alkohol. Jak ktoś zna temat terapii uzależnień (osobiście nie znam, ale powiedzmy że kojarze piąte przez dziesiąte z drugiej ręki) to jest to właśnie takie podejście do używek z tych terapii
Ech.
Żbsz to z jednej strony fajnie jakby tak loszka cię czasem zaciągnęła na drugi koniec świata